Przede wszystkim świetna zabawa. Koncerty, rekonstrukcje historyczne, pokazy średniowiecznych walk rycerskich. Można było postrzelać z łuku, powalczyć na miecze, skosztować dobrego, swojskiego, tradycyjnego jadła, obejrzeć prehistoryczne wykopaliska archeologiczne. A to tylko niewielka część tego, czego można było doświadczyć w to piękne upalne popołudnie w sercu lubelskiego Roztocza.

Właściwie każde stoisko to osobna historia. Szczególnym zainteresowaniem i to nie tylko u najmłodszych cieszyły się prezentacje grup rekonstrukcyjnych m.in. Drużyny Grodu Sutiejsk (miejscowej) oraz Drużyny Grodów Czerwieńskich z Lublina. 

Naszą uwagę przyciągnęły repliki pradawnej broni przygotowanej przez Banitów Zamojskich, z której nawet było nam dane postrzelać. Oni też przygotowali szczególny poczęstunek - grochówkę według przepisu z XVII wieku. Na specjalne życzenie każdy mógł jej skosztować, i w tym czasie posłuchać pana Dariusza Monika – założyciela Fundacji, który dzielił się  z gośćmi niezwykle ciekawymi historiami, w których stare legendy przeplatały się ze współczesną rzeczywistością.

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się atrakcje dla najmłodszych. Dzieci mogły pojeździć konno, postrzelać z łuku, wziąć udział w walkach z użyciem specjalnie dla nich przygotowanej broni. Były oczywiście dmuchańce i wiele innych zabaw.

Koniecznie trzeba też wspomnieć o bardzo smacznym jedzeniu, zdrowym i tradycyjnym, przygotowanym m.in. przez koła gospodyń wiejskich. Oprócz ich specjałów zapamiętamy stoisko Eli Kowalik z Koziej Łąki w Rozłopach z bardzo smacznymi kozimi serami.

Imprezę zakończyła zabawa taneczna z D’J-em Pepo i Damez oraz występy zespołów Mchem Porosło i SkyNova.  

Organizatorem wydarzenia była Gmina Sułów oraz Stowarzyszenie Grodzisko Sąsiadka dawny Sutiejsk. Piknik organizowany jest cyklicznie. Z pewnością będziemy  tu za rok.