Czerniejów nad Wieprzem aktywnym turystom może kojarzyć się z niedawno wybudowaną kładką pieszą nad rzeką. To jednak nie jedyna atrakcja dla aktywnych.

W tym miejscu rozpoczyna się czarny szlak Nordic Walking mający charakter pętli. Wszyscy ci, którzy zdecydują się poświęcić dwie godziny na jego przejście z pewnością nie będą zawiedzeni, a jestem pewien, że zaskoczeni i to bardzo pozytywnie, ponieważ widokowo szlak jest w stanie zadowolić nawet najbardziej wybrednych turystów.
Ruszamy z Czerniejowa. Pierwsze 3 kilometry to falujące w zielonościach niewielkie pagórki nieskażone śladami cywilizacji. To z pewnością najbardziej dziki fragment szlaku. A dalej … też jest pięknie. Mijamy dzikie mokradła i dochodzimy do wsi Nowa Wola. Tu skręcamy w lewo. Dochodzimy do krzyża, za którym odbijamy leśnym duktem w prawo, cały czas zwracając uwagę na czarne oznaczenia szlaku. To ważne, bo za kilkaset metrów skręcamy z lewo i wśród okwieconych rzepakiem pól (połowa maja) idziemy niewiele ponad kilometr by tam wejść na bardziej ubitą, a z czasem asfaltową drogę, która doprowadzi nas do Nowej Woli. W tym miejscu można iść na skróty, ale my postanowiliśmy dojść do wsi, by tam skręcić w prawo i dojść do jej centralnej części z niewielkim ryneczkiem i kapliczką z 1927 roku.
W międzyczasie mijamy półmetek naszego wędrowania, po którym będziemy się poruszać drogą asfaltową, ale bardzo mało uczęszczaną przez samochody. W ten sposób dojdziemy do krzyża, przy który skręcimy w lewo i będzie to już ostatnia prosta naszej wędrówki. Miniemy jeszcze bagniste mokradła z niewielką rzeczką i po przejściu prawie 10 kilometrów dojdziemy z powrotem do Czerniejowa.
Jeżeli zmęczyliśmy się nieco, to warto wybrać się nad rzekę nieopodal, przy której można spocząć w wybudowanej niedawno wiacie turystycznej, lub porobić zdjęcia z kładki nad rzeką.