Trasa rajdu prowadziła przez najbardziej malownicze fragmenty wąwozów lessowych i wzgórz pomiędzy Rzeczycą, Witoszynem a Rąblowem - czyli przez tzw. Małe Bieszczady.

Punktualnie o 10 rano przy OSP w Rzeczycy wszystkich przybyłych powitał Rafał Suszek – organizator imprezy, po czym wszyscy wyruszyli na szlak. Pogoda wyjątkowo dopisała i  w tak pięknych okolicznościach przyrody rozpoczęła się pasjonująca wędrówka, pośród na przemian rozległych osłonecznionych wzgórz, to zacienionych malowniczych wąwozów. A te co warto podkreślić były szczególnie mile widziane, ponieważ w tak upalny dzień zapewniały kojący rześki chłód w cieniu rozłożystych drzew.

Cały dystans z trzema kilkunastominutowymi odpoczynkami przeszliśmy w 7 godzin. Trzeba pamiętać, że rajd traktowany był jako rozgrzewka do poważniejszej (ze względu na dystans) imprezy tzw. „Harpagana”, która odbędzie się w lipcu i której dystans będzie niemal dwukrotnie większy, jako że wynosić będzie 56 kilometrów.

Rajd zakończył się również w OSP w Rzeczycy, gdzie na strudzonych wędrowców czekał wyjątkowo smaczny poczęstunek przygotowany przez miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich.