Szlak ten to jedna z głównych atrakcji Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego. Jest przy tym nierozerwalnie związany z osobą wielkiego Polaka – bł. kardynała Stefana Wyszyńskiego – prymasa Polski, wielkiego patrioty, Sługi Bożego i męża stanu.

Musicie ducha hartować, aby móc jak orły przelatywać w przyszłość ojczyzny.
Kardynał Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
Przyszły prymas Polski przebywał tu przez ponad 9 miesięcy w czasie okupacji. W tym okresie pełnił posługę duszpasterską dla okolicznych mieszkańców i partyzantów Armii Krajowej walczących o wolność ojczyzny. Zamieszkiwał wtedy w Żułowie, gdzie dziś mieści się ośrodek dla niewidomych kobiet „Dom Nadziei” prowadzony przez siostry zakonne. Tu też możemy zobaczyć Izbę Pamięci poświęconą prymasowi, która znajduję się w miejscu, w którym zamieszkiwał ksiądz Wyszyński i odprawiał msze święte.
Po wojnie już jako biskup lubelski Stefan Wyszyński odwiedzał tutejsze parafie m.in. w Skierbieszowie, Kalinówce oraz Łaziskach. To kolejny powód, przez który zapisał się na trwałe w pamięci tutejszych mieszkańców.
Szlak rozpoczyna się w Żułowie. Stąd kierujemy się na południe w kierunku Skierbieszowa. Na drodze zobaczymy wszystkie miejsca, z którymi związany był prymas, w których przebywał w czasie wojny czy wizytował je później jako biskup. Szlak kończy się w Sławęcinie za Skierbieszowem, w pobliżu Stanisławki - wioski gdzie również w czasie okupacji ukrywał się przyszły prymas.
Cały szlak jest niezwykle malowniczy, prowadzi bowiem przez piękne widokowo krajobrazy Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego. Mijamy m.in. rezerwat przyrody „Głęboka Dolina”. W lasach możemy podziwiać głębokie wąwozy. Zobaczymy tu piękne kapliczki, z których szczególną wydaje się być ta poświęcona samemu prymasowi. Znajduje się ona nieopodal drogi do Skierbieszowa, 5 minut na piechotę od parkingu. Można tu spędzić dłuższą chwilę. Są tu ławeczki, jest miejsce na ognisko. To idealne miejsce na kontemplacje pięknej przyrody czy naszej trudnej, lecz pięknej historii.
Szlak jest oznaczony kolorem czarnym. Idziemy od przystanku do przystanku, gdzie znajdziemy dokładne opisy związane z historią miejsca. Ma 29,4 kilometra czyli na jego przejście wytrawnym piechurom wystarczy jeden dzień.